poniedziałek, 27 lipca 2015

Lawendowe spękania

Justynka i Renia zaproponowały kolejny decoupagowy krok, tym razem pod lupę wzięłyśmy spękania dwuskładnikowe
Trochę główkowałam i jako pierwsza rzecz wpadła mi w ręce butelka z ostatniego kwiatowego wyzwania u Agaty z  Kreatywnego bazarku. Czegoś w niej brakowało i pomyślałam że spróbuję pęknięć
 
Ponieważ butelka brała udział w wyzwaniu posłużyła mi tylko do nauki.
Właściwą pracę zrobiłam później na deseczce


A ponieważ na deseczce jest lawenda zgłaszam pracę na lipcowe wyzwanie Agatki z Kreatywnego bazarku

czwartek, 23 lipca 2015

Kocia puszka

Podarowałam kiedyś mojemu M filiżankę do kawy z kolekcji Rossiny Wachtmeister. M bardzo lubił pić z niej kawkę, ale niestety filiżanka uległa wypadkowi i teraz może być tylko ozdobą w kuchni. Żeby osłodzić M utratę filiżanki zrobiłam......puszkę do kawy z kocim motywem



M jest zachwycony, a Wam jak się podoba?
Pozdrawiam

środa, 8 lipca 2015

Cykliczne kolorki Danusi

Rok temu Danusia z Moje cuda cudeńka wymyśliła dla nas kolejną zabawę, nazwała ją Cykliczne kolorki. Co miesiąc królował inny kolor, a my Artystki Kolorystki próbowałyśmy zachwycić się wzajemnie naszymi dziełami. 
W lipcu możemy same wybrać kolor do naszych prac( z puli ubiegłorocznej). 
I gdy zastanawiałam się który kolor wybrać i co zrobić, wpadła mi w ręce szara filcowa aktówka. 
Szarą aktówkę z firmowymi napisami dostałam gdy uczęszczałam na kurs ( pisałam o nim kilka postów wcześniej). Wyglądała nieciekawie, a ponieważ  świetnie nadawała się do noszenia do pracy wyprasowanych mundurków, postanowiłam ją ozdobić.
Poszperałam trochę w swoich szpargałach, znalazłam resztki czerwonego i zielonego filcu i tak ozdobiłam torbę
Koleżanki z pracy, które razem ze mną były na kursie, były zachwycone przemianą, a jak Wam moje drogie się podoba?
 Chcą jeszcze podziękować za zabawę naszej Organizatorce Danusi i wszystkim Koleżankom Kolorystkom. Pół miesiąca zastanawiam się co zrobić, a drugie pół sprawdzam czy mój pomysł się podobał. Super adrenalina :)))))

czwartek, 2 lipca 2015

Cudze chwalimy swego nie znamy

Większość moich znajomych za udany urlop uważa wyjazd za granicę, ja wprost przeciwnie. Oczywiście nikogo nie krytykuję, sama też byłam kilkakrotnie za granicą, ale kocham wyprawy po Polsce. Z roku na rok jest coraz lepiej, lepsza baza wypoczynkowa, więcej atrakcji i coraz milsi ludzie. W tym roku z moim M wyruszyliśmy w Świętokrzyskie. Bazę rozbiliśmy w Świętej Katarzynie, u stóp Łysicy


Przepiękny widok - Gołoborze na Łysej Górze
Uklękłam przed relikwią Krzyża Świętego w klasztorze 
Odwiedziłam średniowieczną wioskę w Szklanej Hucie
Poznałam los jaki zaborcy zgotowali polskim zabytkom
Zamek biskupi w Bodzentynie

Przeszłam ulicami i piwnicami najbardziej przestępczego miasta Polski czyli Sandomierza

Kolejne trwałe ruiny ( są plany odbudowy )- zamek Krzyżtopór
W Kurozwękach zwiedziłam komnaty i lochy zamku oraz zobaczyłam stado bizonów
( nawet posmakowałam bizoniego mięsa)

Szydłów - polskie Carcassonne
z kościółkiem Wszystkich Świętych z przepięknymi XIVw polichromiami
Bardzo ciekawe miasto - Kielce
Niedawno oddany do zwiedzania ( kolejny mój ulubiony po zamku Bolków )zamek w Chęcinach
Dzięki rozmowie z Opiekunem zamku w Chęcinach poznaliśmy niesamowitego pasjonata
średniowiecza pana Andrzeja Pędzika i obejrzeliśmy Jego Gród w Siedlcach pod Chęcinami

Ogromny skansen wsi kieleckiej w Tokarni

I na koniec prawdziwa perełka historyczna czyli świadek naszej państwowości - dąb Bartek

I to już koniec naszej wycieczki. Prawda że Polska jest bardzo ciekawa?






























Chusta

Ostatnio wydziergałam sobie taką chustę. Pracowałam nad nią cały miesiąc, po jednym ,dwa , trzy rzędy dziennie, ale było warto. Lubię szydeł...